..:: ELIXIR | Gry Fabularne(RPG) | Gry Komputerowe(cRPG) | Fantastyka | Forum | Twoje Menu Ustawienia
    ORBITAL MENU
    » Neuroshima
    » Świat
    » Bohater
    » Rozrywka
    POLECAMY

     SZUKAJ
    » Mapa serwisu
>NASZE STRONY
 MAIN
:: Strona Główna
:: Forum
:: Chat
:: Blogi

 GRY FABULARNE
:: Almanach RPG
:: Neuroshima
:: Hard HEX
:: Monastyr
:: Warhammer
:: Wampir
:: D&D
:: Cyberpunk2020
:: Earthdawn
:: Starwars
:: Arkona

 GRY cRPG
:: NWN
:: Baldurs Gate
:: Torment
:: Morrowind
:: Diablo

 FANTASTYKA
:: Literatura
:: Tolkien
:: Manga & Anime
:: Galeria

 PROJEKTY
:: Elcards
:: Chicago

Luky Luck


Tak, tak, to kowboj z krwi i kości. Wychowany przez swego papę w Texasie, dostał prawdziwą kowbojską szkołę życia. Jego stary to był prawdziwy sukinkot - wszyscy znali starego Willa. Takiego harpagona nie było w promilu setek kilometrów. Ciągłe bójki, kradzieże, rabunki, strzelaniny… Tak, tak to właśnie cały Willy. Jaki ojciec, taki syn. Lucky był jak miniaturka Willego. Od małego miał ciągoty do kobiet, Brendy i jazdy na dzikim wierzchowcu. Już jako dziecko zaliczył kilka udanych skoków na sklep z cukierkami. Im był straszy, tym lepiej szedł mu złodziejski fach, wyrywanie lasek i tępienie resztek Indian. Wszystko było cudowne, aż do momentu, w którym na prerie spadły pierwsze bomby. Po bombkowaniu świat się zmienił. Wszystko było zasrane. Luky stracił swoją szkapę i zdechł jego papa. Szlag trafił jego ranczo, które nie wytrzymało fali uderzeniowej i nasz biedny Luky został sam. Jednak twardy z niego gość. Jest kowbojem i bez walki nie da sobie skopać tyłka. Chwycił więc rewolwer. Wyciął kawałek skóry ze starych kowbojek, żeby miał co żuć w czasie długich podróży. Założył swój brązowy kowbojski kapelusz, zarzucił starą skórzaną kamizelkę i ruszył w świat. Przepełniony nienawiścią do Indian, żądzą bogactw i chęcią dobrej zabawy, swoje pierwsze kroki skierował do Indianapolis. Szybko się tam zaaklimatyzował. Jednak coś nie pozwalało mu żyć w tym mieście. Ta jego zasrana nazwa! Jak może się tak nazywać miasto, w którym żyje Luky Luck?! Dlatego szybko dokonał paru udanych skoków ze współpracownikami, których potem sprzątnął. Że co? Jak to możliwe? Co z tego, że koleś jest niski i chudy jak cień etiopskiego dziecka. Liczy się to, że nim byś mrugnął powieką, on zdążyłby ci odstrzelić pojedynczo jaja. Jego refleks i opanowanie sztuki strzeleckiej, pozwoliły mu przetrwać na tej zasranej ziemi... No, ale wróćmy do tematu. Jak już mówiłem, po kilu udanych skokach, całe swoje fundusze przeznaczył na założenie ZPK czyli „Związku Prawdziwych Kowboi”. Był jego szefem, a zarazem jedynym członkiem. Głównym celem ZPK było doprowadzenie do zmiany nazwy miasta z Indianapolis na Kowbojpolis. Niestety nie miał on zbytniej siły przebicia. Luky nie był zbyt charyzmatyczny, więc zanim zdążył zwerbować kogokolwiek, narobił sobie tyle wrogów, że musiał się stamtąd wynieść. Późniejsze kroki już sam nie wiem gdzie kierował, w sumie zawsze tam gdzie mogli by być jacyś Indianie. Po drodze dokonywał rabunków, bawił się z laskami i pił Brendy. Oczywiście kiedy nie robił żadnych z tych czynności, to wtedy żuł swój kawałek skóry i podróżował, zazwyczaj pieszo. W końcu udało mu się ukraść samochód, jeżeli można było tak nazwać tego rdzawo czerwonego pick-up’a. Gdy już miał swojego „rumaka” i wytępił wszystkich Indiańców, o których słyszał, zatęskniło mu się za jego prerią, za jego Texasem. Postanowił więc powrócić do rodzinnych stron. Nie wiadomo jakim cudem udało mu się przeżyć i dotrzeć do Texasu. A co więcej, dotarł tam swoim pick-up’em. Gdy przybył na miejsce, zobaczył tylko szczątki po dawnych zabudowaniach. Wtedy zrozumiał, że nawet twarda Texańska ludność nie dała rady tym czasom. On jednak zawziął się w sobie. Zapakował więc wszystkie przydatne mu rzeczy na tył wozu i ruszył w dal. Gdzieś na odludziu postawił sobie „ranczo” z zebranych wcześniej rzeczy. I tam już pozostał. Siedzi sobie i nawala do zmutowanych szakali z bujanego fotela własnej konstrukcji. Mimo iż nie zrealizował swoich marzeń o sławie największego kowboja, o bogactwach i o wielkim ranczo z setką lasek na jego usługi, udowodnił swój charakter zostając postapokaliptycznym kowbojem mieszkającym w starej budzie imitującej chatę i mającym setkę zmutowanych szakali do wyrżnięcia...


Informacje

Imię i nazwisko: Luky Luck
Pochodzenie: Teksas
Profesja: Kowboj
Specjalizacja: Wojownik
Cechy: Zdrowa Okolica, Rewolwerowiec

Budowa 13
Jazda konna 4
Kondycja 3

Zręczność 17
Pistolety 8
Karabiny 3
Bijatyka 3

Spryt 10
Rusznikarstwo 2

Charakter 15
Zastraszanie 4
Perswazja 4
Zdolności Przywódcze 2
Opieka nad zwierzętami 3
Pakiet Siła Woli 4

Percepcja 12
Wypatrywanie 3
Nasłuchiwanie 3
Czujność 3
Znajomość Terenu 4


Ekwipunek:
Koń z siodłem, dwa rewolwery, kowbojskie wdzianko, bat, lasso i co tam jeszcze powinien mieć kowboj.



Ferox Dolor.
komentarz[35] |

Komentarze do "Luky Luck"



Musisz być zalogowany aby móc oceniać.
© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Corwin Visual
Engine by Khazis Khull based on jPortal
Polecamy: przeglądarke Firefox. wlepa.pl

Wykryto nieautoryzowany dostęp!!!

   PATRONUJEMY

   WSPÓŁPRACA

   Sonda
   Czy interesują cię raporty z sesji NS?
Tak!
Nie.
A co to?
Musisz być zalogowany aby móc głosować.

   Top 10
   Pasożyty
   Hibernatus (....
   Yakuza
   FATEout
   Legia Cudzozi...
   Pistolet Maka...
   Łowca - dzień...
   Neuroshimowe ...
   Śpiąca Królew...
   Bo kto umarł,...

   Statystyki
userzy w serwisie:
gości w serwisie: 0

   ShoutBox
Strona wygenerowana w 0.017294 sek. pg: